Roboty serwujące posiłki w restauracjach dotarły do Włoch. Obsługują gości w barze w Rapallo koło Genui, gdzie bywał Ernest Hemingway. "Prawdopodobnie pierwsi we Włoszech, a na pewno w Ligurii, mamy je w lokalu" - mówi właściciel lokalu.

Fartuszek, chusteczka na szyi i taca - tak wygląda humanoidalny robot Xiao Ai.

Kelnerka" w historycznym lokalu na Riwierze Liguryjskiej sprawnie, posuwistym krokiem porusza się wśród stolików przynosząc na tacy talerze i filiżanki z kawą. Mówi klientom: "Oto wasze zamówienie", życzy smacznego i prosi ich, by zdjęli talerze i napoje z jej tacy, a następnie dotknęli jej dłoni, co ma oznaczać, że może już odjechać. Potrafi również zaśpiewać piosenkę urodzinową, gdy przynosi do stołu tort ze świeczkami. Kiedy ktoś staje jej na drodze, przeprasza i mówi żartobliwie: "Zawadzasz mi".

Klienci baru powiedzieli w rozmowie z włoskimi mediami, że choć "to dziwne uczucie być obsługiwanym przez robota", to niespodzianka, jaka ich spotkała jest znakomita.

Xiao Ai pochodzi z Chin, a jej koszt to tysiąc euro.

Właściciel baru - Chińczyk podkreśla, że robot nie zastąpi całkowicie kelnerów w pracy, ale - jak dodał - "może pomóc kolegom". Nikogo z obsługi nie zwolnimy - zapewnia.

Zamówienia przyjmują prawdziwi kelnerzy. Roboty wkraczają do akcji dopiero wtedy, gdy talerze trafiają na ich tacę i otrzymują polecenie, do którego stolika mają je zanieść.