W wieku 90 lat zmarł w Chile były ksiądz Fernando Karadima. Został on uznany za winnego czynów pedofilii i wydalony ze stanu kapłańskiego przez papieża Franciszka w 2018 roku. Wpływowy jezuita przez dekady wykorzystywał dzieci i nastolatków.

W wieku 90 lat zmarł w Chile były ksiądz Fernando Karadima. Został on uznany za winnego czynów pedofilii i wydalony ze stanu kapłańskiego przez papieża Franciszka w 2018 roku. Wpływowy jezuita przez dekady wykorzystywał dzieci i nastolatków.
Fernando Karadima /SEBASTIAN SILVA /PAP/EPA

Karadima stał się jednym z ponurych symboli pedofilii w Kościele katolickim w Chile, gdzie - jak ujawniono w ostatnich latach w wyniku postępowania prowadzonego przez Watykan - jego czyny były długo tuszowane przez miejscowych biskupów. To m.in. skandal wokół Karadimy doprowadził do tego, że wszystkich ponad 30 biskupów z Chile złożyło rezygnację na ręce papieża Franciszka. Dymisje niektórych z nich zostały przez niego przyjęte. Franciszek zaprosił też do Watykanu ofiary pedofilii z tego kraju, by wysłuchać ich relacji.

W oświadczeniu złożonym w poniedziałek przez trzy ofiary podkreślono: "Zmarł Fernando Karadima, były ksiądz katolicki, który seksualnie i duchowo wykorzystał wiele osób, w tym nas". Zwrócono też uwagę, że były jezuita był jednym z ogniw "mentalności nadużyć i tuszowania w Kościele".

Ofiary zaznaczyły, że są "w pokoju z samymi sobą" i zdeterminowane, by "kontynuować walkę o to, by te przestępstwa nigdy więcej nie powtórzyły się" i o sprawiedliwość dla tych, którzy przez to przeszli.