"Rząd już coś robi w sprawie antypolskiej kampanii Czechów, ale to ciągle za mało" - twierdzą producenci żywności. Nie wystarczy im, że - jak mówią dziennikarce RMF FM Katarzynie Szymańskiej-Borginon - minister rolnictwa przestał nareszcie tłumaczyć się z jakości produktów spożywczych z Polski. Stanisław Kalemba zapowiada, że 6 maja będzie rozmawiał w Pradze o „wojnie handlowej”, którą Czesi wypowiedzieli nam w obronie swojego rynku.

Kalemba zapowiada twarde rozmowy w cztery oczy z czeskim ministrem rolnictwa. Szef Polskiej Federacji Producentów Żywności Andrzej Gantner jest zadowolony, że polskie władze "dostrzegły problem". Nastąpiła zmiana tonu. Już władze biją się w piersi z powodu jakości naszych produktów. Zrozumiano, że w tej sprawie nie chodzi o bezpieczeństwo żywności, ale o ochronę rynku przed polskimi produktami - mówi Gantner. Jeżeli rozmowy nie przyniosą konkretów - to znaczy kampania przeciwko naszej żywności nie ustanie, to złoży skargę do Komisji Europejskiej na niezgodny z prawem Unii Europejskiej czeski protekcjonizm. Skarga ma być gotowa już za kilka tygodni. Obecnie jest już przygotowywana przez prawników.

Szef Federacji uważa, że Kalembie wciąż brakuje wsparcia i zaangażowania szefa Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz samego premiera. Bez takiego poparcia ciężko będzie wymusić w Pradze wstrzymanie rozdmuchanej kampanii - mówi Gantner.

Czesi wypowiedzieli wojnę polskiej żywności

Przypomnijmy, że o sprawie czeskiej kampanii przeciw polskiej żywności głośno zrobiło się w marcu. Informowaliśmy o tym, że polega ona na podważaniu zaufania do polskiej żywności, a nawet jej ośmieszaniu. To są komunikaty typu: "Wstrzymajmy polski import", "Dajmy czerwoną kartkę Polsce", "Polskie produkty są niebezpieczne", "Polskich produktów nie powinniście jeść" - mówił korespondentce RMF FM Katarzynie Szymańskiej-Borginon Andrzej Gantner z Polskiej Federacji Producentów Żywności.