Po interwencji RMF FM polscy biatloniści wylecą z Londynu do Kanady. Dziesięciu sportowców utknęło na lotnisku Heathrow w Londynie. Lecieli z Warszawy do Kanady, ale z przesiadką w brytyjskiej stolicy. Niestety samolot LOT-u, którym podróżowali do Londynu spóźnił się z powodu złej pogody. A samolot kanadyjskich linii do Vancouver odleciał o czasie.

Po kilku godzinach udało się załatwić bilety dla zawodników, chociaż rzecznik LOT Andrzej Kozłowski podkreśla, że tak naprawdę odpowiedzialność za dalszą podróż sportowców leżała po stronie Air Canada.