Prawie dwie tony saletry amonowej, dwadzieścia naboi do działa bezodrzutowego oraz trzy miny przeciwpancerne, przejęli polscy żołnierze w Afganistanie.

Z saletry amonowej talibowie przygotowują ładunki wybuchowe. Z dwóch ton, powstać mogło nawet 250 min. Znalezione naboje znajdowały się w opakowaniach fabrycznych i były gotowe do użycia. Broń miała trafić do ugrupowań rebelianckich na terenie prowincji Ghazni.

W niedzielę dowódca sił NATO i USA w Afganistanie generał Stanley McChrystal powiedział, że istnieją "wyraźne dowody", że niektórzy talibowie przeszli szkolenie w Iranie. W niektórych wypadkach chodziło też o dostarczanie im broni.