Jacht "Pogoria", który we wtorek uległ awarii u wybrzeży Finlandii, jest gotowy do powrotu do Polski. Jednostka opuści fiński port w Hanko w niedzielę rano, a do Gdyni zawinie prawdopodobnie w środę 15 lipca. Jacht został skontrolowany przez pracowników fińskiego Urzędu Morskiego. Kontrolerzy stwierdzili, że jacht jest odpowiednio przygotowany do podróży morskiej i może popłynąć na silniku do Polski.

"Pogoria" brała udział w zainaugurowanych w ostatnią niedzielę w Gdyni regatach The Tall Ships' Races. We wtorek po południu silny wiatr złamał wszystkie trzy maszty żaglowca. Do awarii doszło na Bałtyku, 10 mil od fińskiego wybrzeża, przy sile wiatru 30-35 węzłów na ostrym kursie. Po awarii "Pogoria" wycofała się z regat. Uszkodzony jacht został doholowany do fińskiego portu Hanko, gdzie dokonano niezbędnych napraw i porządków: odcięto m.in. części zniszczonych masztów i uporządkowano takielunek. Najbardziej prawdopodobną przyczyną awarii jachtu było pęknięcie jednej z lin utrzymujących przedni maszt.

"Pogoria" jest żaglowcem szkolnym. Jacht jest w trzech piątych własnością Polskiego Związku Żeglarskiego, a w dwóch piątych należy do organizacja Sail Training Association Poland (STAP) będącej jednocześnie armatorem jednostki. STAP podaje na swojej stronie internetowej, że "Pogoria" ma 47 metrów długości i 8 metrów szerokości, posiada ożaglowanie o powierzchni 1000 m kw. (razem 15 żagli na trzech masztach w tym jeden maszt z żaglami rejowymi). Żaglowiec jest wyposażony w silnik pomocniczy o mocy 255 kW.