Na największym rosyjskim lotnisku Domodiedowo aresztowano pracowników ochrony, którzy korzystając z nieuwagi pasażerów, kradli ich rzeczy osobiste. Podobną szajkę, także złożoną z pracowników, rozbito również w innym moskiewskim porcie lotniczym Szeremietiewo.

Grupa, która zajmowała się kradzieżami, to zatrudnieni od dawna pracownicy, którzy doskonale znali system przemieszczania bagażu. W wykryciu złodziei nie pomagają kamery ani kontrole, bo pracownicy lotnisk doskonale wiedzą, jak przejrzeć zawartość walizek.

Linie lotnicze tak bardzo nie ufają pracownikom rosyjskich lotnisk, że ich przedstawiciele nadzorują załadunek bagażu do samolotów. Nieufni są także pasażerowie. W Rosji regułą jest pakowanie bagażu w folię albo oklejanie go taśmą klejącą.