Papież Franciszek powiedział wiernym, że kościół musi zawsze wychodzić do ludzi, bo w przeciwnym razie - jak ostrzegł - "choruje". Podczas spotkania papież podkreślił, że wychodzenie na zewnątrz w poszukiwaniu ludzi to "styl Boga".


Papież Franciszek zwracając się do wiernych przybyłych do Watykanu na modlitwę Anioł Pański powiedział, że "Bóg nie jest zamknięty w swoim świecie, ale wychodzi".

Zawsze wychodzi poszukując nas, nie jest zamknięty, wychodzi stale na poszukiwanie osób, bo nie chce, by ktoś został wykluczony z jego planu miłości - przyznał duchowny. 

Kościół musi być taki, jak Bóg: zawsze wychodzić. Kiedy nie wychodzi, choruje na tyle chorób, ile mamy w Kościele - dodał Franciszek.

A dlaczego są te choroby w Kościele? Bo on nie wychodzi. Prawdą jest to, że kiedy ktoś wychodzi, pojawia się groźba wypadku, ale lepszy jest Kościół po wypadku dlatego, że wyszedł głosić Ewangelię niż Kościół chory z powodu zamknięcia - mówił.

Pandemia zmienia plany

Papież powiedział także, że planowany na wrzesień Międzynarodowy Kongres Eucharystyczny z powodu pandemii został przełożony na przyszły rok. Wydarzenie miało odbyć się w Budapeszcie.

Przy okazji papież pozdrowił wszystkich duchownych i wiernych na Węgrzech.