Prezydent USA Barack Obama zaprosił podczas rozmowy telefonicznej nowego premiera Wielkiej Brytanii Davida Camerona do złożenia wizyty w Waszyngtonie. Według rzecznika urzędu premiera na Downing Street dojdzie do niej w lipcu.

Obama pogratulował Cameronowi objęcia stanowiska premiera i podkreślił, że pozostaje zaangażowany na rzecz utrzymania "specjalnych stosunków" między Stanami Zjednoczonymi i Wielką Brytanią. Stany Zjednoczone nie mają bliższego przyjaciela i sojusznika niż Zjednoczone Królestwo. Podtrzymuję moje głębokie, osobiste zaangażowanie na rzecz specjalnych stosunków między naszymi krajami - głosi opublikowane oświadczenie amerykańskiego prezydenta. Więź ta przetrwała pokolenia, była niezależna od podziałów partyjnych i jest konieczna dla bezpieczeństwa i pomyślności naszych krajów i świata - dodał Obama.

Przywódca torysów David Cameron, który otrzymał od królowej Elżbiety II misję utworzenia nowego rządu, powiedział, że jego celem jest utworzenie "pełnej koalicji" z Liberalnymi Demokratami. Partia Konserwatywna zdobyła najwięcej miejsc w Izbie Gmin w wyborach 6 maja, ale nie dość, by rządzić samodzielnie. Laburzyści zajęli drugie miejsce, a liberałowie Nicka Clegga - trzecie. Rozmowy koalicyjne laburzystów z liberałami zakończyły się fiaskiem i premier Gordon Brown podał się ze swym rządem do dymisji.