Nie można wykluczyć rozpadnięcia się strefy euro - tak fiasko unijnych negocjacji w sprawie przyszłorocznego budżetu komentuje znany paryski politolog Dominique Moisi. Specjalny doradca Francuskiego Instytutu Relacji Międzynarodowych podkreśla, że największy w historii Unii kryzys ekonomiczny powoduje coraz więcej europejskich kłótni o podłożu finansowym.

Wielka Brytania obawia się m.in. wzrostu wagi Parlamentu Europejskiego w negocjacjach budżetowych. Wiele innych krajów boi się francusko-niemieckiego dyktatu w strefie euro, jeszcze inne nie chcą bez końca płacić za kryzys w Grecji czy Irlandii. Według Dominique Moisi, strefa mogłaby się rozpaść, gdyby Niemcy powiedziały: "stop, nie chcemy więcej płacić za innych".

Nie można już tego wykluczyć, bo problemy finansowe w Unii zaczynają przypominać rosyjskie matrioszki. Otwieramy jedną i w środku jest następna. Na razie jednak nie jest to scenariusz najbardziej prawdopodobny, nawet, jeżeli istnienie strefy euro budzi w największych krajach coraz mniej pozytywnych emocji - powiedział korespondentowi RMF FM Moisi.