355 razy w roku 2009 niemieccy maszyniści przejechali mimo nakazu stopu. Prawie raz dziennie pociągi w Niemczech przejeżdżają przez zamknięty semafor albo czerwone światło. Takie alarmujące dane wyszły na jaw podczas śledztwa, po styczniowym wypadku kolejowym w Niemczech. W zderzeniu dwóch pociągów zginęło wtedy 10 osób.

Trzy razy częściej stop ignorują maszyniści pociągów towarowych. Przed wypadkiem w Saksonii-Anhalt to właśnie mężczyzna z lokomotywy ciągnącej towarowe wagony nie zatrzymał się mimo dwóch sygnałów. Dziennikarze publicznej telewizji ujawniają dokumentację pracowników prywatnych firm kolejowych. Jeden z maszynistów prowadził pociąg 23 godziny z rzędu. Inny po 17 godzinach jazdy miał trzygodzinną przerwę, którą i tak spędzał w lokomotywie, po czym jechał kolejne 20 godzin. Prawo pozwala na maksymalnie na 12 godzin prowadzenia lokomotywy. Specjaliści kolejnictwa, którzy badali ignorowanie sygnałów do zatrzymania twierdzą, że co trzecia taka sytuacja wynika z braku koncentracji, zmęczenia czy wprost - z przysypiania.