Sąd w Detmold w Niemczech skazał na kary więzienia pięcioro rodzeństwa za zamordowanie najmłodszej siostry. Miała ona splamić honor pochodzącej z tureckiego Kurdystanu rodziny. Sprawa 18-latki, która została uprowadzona i zamordowana na początku listopada zeszłego roku, wstrząsnęła Niemcami.

Dziewczyna wbrew woli rodziców, wyznawców jazydyzmu, związała się z młodym Niemcem. Kiedy została pobita przez jednego z braci, uciekła z domu i złożyła na policję doniesienia przeciwko ojcu i bratu. Tym samym wydała na siebie wyrok śmieci - powiedział sędzia, uzasadniając wyrok. Po ucieczce dziewczyna ukryła się ośrodku dla kobiet pod przybranym nazwiskiem. Przefarbowała też włosy na blond. Jednak podczas odwiedzin u przyjaciela w Detmold została wytropiona przez rodzeństwo.

Zabili siostrę z zimna krwią

W nocy na 1 listopada ubiegłego roku bracia i starsza siostra uprowadzili 18-latkę z mieszkania jej przyjaciela. Zabili ją dwoma strzałami w głowę a ciało porzucili. Zwłoki zostały znalezione dopiero w połowie stycznia tego roku niedaleko miejscowości Grossensee w Szlezwiku-Holsztynie na północy Niemiec.

Do oddania śmiertelnych strzałów przyznał się 22-letni brat dziewczyny. Został skazany na dożywocie. Reszta rodzeństwa usłyszała wyroki od pięciu i pół roku więzienia do dziesięciu lat. Wszyscy przyznali się do winy. Twierdzili jednak, że nie planowali zabójstwa, a jedynie chcieli sprowadzić 18-latkę do domu. W te wyjaśnienia nie uwierzyli jednak prokuratorzy.

Młoda dziewczyna chciała być szczęśliwa. Tego jednak rodzina nie mogła znieść. Ludzie, którzy tutaj (w Niemczech) żyją, muszą też kierować się pojęciem wartości, które panuje tutaj, a nie w kraju, z którego pochodzą - powiedział sędzia Michael Reineke, którego cytuje agencja dpa.