6 osób zostało rannych podczas tradycyjnego biegu z bykami w hiszpańskiej Pampelunie. Najciężej poszkodowany - sparaliżowany od pasa w dół - został pewien Amerykanin. Mężczyznę ugodził rogiem jeden z byków, wypuszczanych na ulice miasta.

Zgodnie z tradycją - przed stadem zwierząt uciekają ludzie, pokonując ponad 800 metrów do areny, gdzie potem występują torreadorzy. Od 1911 roku w Pampelunie, w czasie biegów z bykami zginęło 14 osób.