Kanadyjskie służby próbują złapać kangura, który uciekł z ogrodu zoologicznego w mieście Oshawa. Poszukiwania torbacza rozpoczęły się w czwartek. W pościgu za zwierzęciem nieskuteczne okazały się nawet drony.

Oshawa to miasto oddalone godzinę drogi od Toronto i właśnie w tamtejszym zoo przystanął kierowca wiozący dwa kangury do prowincji Quebec. Najprawdopodobniej właśnie wtedy jeden z torbaczy uciekł - podały kanadyjskie media.

Telewizja CTV News poinformowała w sobotę, że zwierzę od chwili ucieczki widziano w Oshawie ok. 30 razy. Zbiegłe zwierzę to nieagresywna kangurzyca, ale policja zaleciła, by dla własnego bezpieczeństwa się do niej nie zbliżać.

Telewizja Global News rozmawiała w sobotę z dyrektorem zoo w Oshawie Cameronem Preydem, który powiedział, że w poszukiwaniach użyto dronów z kamerami rejestrującymi ciepło, ale nie zlokalizowano zwierzęcia.

Dla pracowników zoo zmartwieniem jest pogoda. Jak mówił Preyde, kangury mogą przetrwać temperatury do -10 st. C. W nocy z soboty na niedzielę w okolicach Oshawy meteorolodzy zapowiadają ok. 1-2 st. C.