To była "największa" tego typu akcja w angielskim Bridlington. Lokalne służby usunęły z plaży 17-metrowego martwego wieloryba. Olbrzymi ssak przez kilka dni był "makabryczną atrakcją turystyczną", która przyciągała wielu turystów do miejscowości położonej w północno-wschodniej części Anglii - podał brytyjski dziennik "The Guardian".

30-tonowy wieloryb, który zmarł po wyrzuceniu na brzeg w Bridlington, został usunięty w ramach operacji opisywanej jako "największa" jaką kiedykolwiek przeprowadziły lokalne służby. 17-metrowy ssak stał się makabryczną atrakcją turystyczną na plaży South Beach w Bridlington, po tym jak we wtorek wieczorem zdechł, gdy nie udało mu się wrócić do morza. 

Z informacji podanych przez "The Guardian" wynika, że niektórzy turyści pokonali wiele kilometrów, aby zobaczyć martwe zwierzę i zrobić sobie z nim zdjęcie. Odwiedzających plażę było tak wielu, że w środę na miejsce skierowano ochroniarzy, którzy pomagali policji oddzielić tłumy przyjezdnych od ciała wieloryba. 

Zoolodzy zaskoczeni

Zoolodzy nadal nie potrafią wytłumaczyć, dlaczego wieloryb - prawdopodobnie młody samiec - znalazł się na plaży. Płetwale zwyczajne to drugie, po płetwalach błękitnych, największe wieloryby na Ziemi. Rzadko widuje się je w płytkich wodach Morza Północnego, gdyż zazwyczaj występują w znacznie głębszych oceanach, daleko od lądu. 

W celu ustalenia przyczyny śmierci wieloryba zostanie przeprowadzona sekcja zwłok.

"Widać było, że wciąż żyje"

Widać było, że wciąż żyje. Wciąż wydmuchiwał wodę przez otwór nosowy i ruszał ogonem. Najwyraźniej coś mu dolegało. Dziś rano dowiedziałem się, że specjaliści nie byli w stanie go uratować. Nie spodziewałem się, że zobaczę coś takiego, zwłaszcza w Bridlington. Przykro, że tak się to skończyło, ale zobaczenie wieloryba to było coś niesamowitego - mówił w rozmowie z ITV John Bennett, jedna z pierwszych osób, która zobaczyła zwierzę na plaży.

Zwłoki w całości udało się usunąć z plaży. Użyto koparek gąsienicowych oraz ciężkiego sprzętu do podnoszenia, aby umożliwić przeniesienie martwego wieloryba na ciężarówkę. Drogi prowadzące na plażę przez czas trwania akcji były zamknięte.

Niebezpieczeństwo dla turystów

Zdarza się, że fale wciągają zwłoki wyrzuconych na brzeg wielorybów z powrotem do morza, ale kiedy tak się nie dzieje, zagrożenie dla odwiedzających plażę wzrasta. To dlatego, że w trakcie rozkładu zwłoki wielorybów wybuchają.

Martwe wieloryby stają się też celem dla złodziei zarabiających na nielegalnym handlu organami chronionego zwierzęcia. Do takiej sytuacji doszło w 2020 roku, kiedy ktoś wyciął i ukradł kości wieloryba, który został wyrzucony na plażę w hrabstwie North Yorkshire. 

Opracowanie: Kacper Malinowski