Już od przyszłego roku turyści dysponujący odpowiednim budżetem, będą mogli ponownie oglądać z bliska Titanica. Potężny liniowiec zatonął w 1912 roku. W katastrofie zginęło ponad 1500 osób. Kilka lat temu komercyjne "zwiedzanie" wraku zawieszono. Teraz będzie to można robić ponownie.

Turyści będą mogli zejść na dno oceanu w niewielkiej łodzi podwodnej. Cena biletu nie jest przypadkowa. Ponad 83 tysiące funtów (tyle, po uwzględnieniu inflacji) kosztowała miejscówka w pierwszej klasie na pokładzie liniowca.

Konstruktorzy łodzi podwodnej z której będzie można oglądać Titanica, z powodzeniem zakończyli cykl próbnych zanurzeń w rejonie Morza Karaibskiego. W każdej ekspedycji - jednorazowo - będzie mogło uczestniczyć czterech pasażerów.

Więcej ludzi poleciało w Kosmos, niż widziało Titanica z bliska - mówi  Stockton Rush, założyciel firmy OceanGate, która obsługiwać będzie wycieczki na dno Atlantyku. Titanic leży na głębokości prawie 4 kilometrów. Zanim pasażerowie obejrzą go z bliska, będą musieli przejść testy sprawnościowe i spędzić tydzień na pokładzie większej jednostki, która będzie ich bazą.

Udana próba

Ze statku-bazy opuszczono niewielką jednostkę na głębokość czterech kilometrów. To 200 metrów niżej niż miejsce, gdzie leży wrak Titanica. Na pokładzie statku-bazy, ze względów bezpieczeństwa, nikogo nie było. Łódź zawieszona była na linie, a urządzenia zainstalowane na jej pokładzie, cały czas monitorowały napięcie powierzchniowe powłoki jednostki, które z uwagi na ciśnienie wody, jest ogromne na takiej głębokości. Podczas próby konstrukcja zachowała się bez zarzutu. Nie zaobserwowano żadnych wgnieceń ani rys, co oznacza, że na głębokości 3 tysięcy 800 metrów - gdzie spoczywa wrak Titanica - nie powinno być żadnych problemów.

Czyste sumienie?

Z etycznego punku widzenia to bardzo "delikatne" przedsięwzięcie. Titanic jest miejscem spoczynku wielu ludzi - morskim grobowcem. Nie ma mowy o tym, żeby kiedykolwiek został wydobyty na powierzchnię. Pasażerowie łodzi będą mogli obejrzeć wrak z bliska, ale to wszystko. Niczego nie będą mogli "zabrać" ani "dotknąć".  Mimo tego, często pojawiają się głosy krytyki twierdzące, że komercyjne ekspedycje nie powinny być realizowane.

Gotowość

Każdy pasażer Zodiaca - tak nazywa się łódź, która zanurzy się w oceanie - będzie musiał być pełnoletni, posiadać paszport kanadyjski, lub prawo do przebywania na terenie Kanady. Osoba taka będzie musiała udowodnić, że potrafi się wspinać po drabinie. Bedzie też musiała - w ramach testu - podnieść ciężar 10 kilogramów. Nie są to wygórowane wymagania. Najważniejszym sprawdzianem będzie wykazanie umiejętności przystosowania się do dynamicznie zmieniającej się sytuacji pod wodą i zachowanie zimnej krwi. Prawie 4 kilometry pod powierzchnią oceanu, może okazać się to niezbędne.

(ug)