Nagły zwrot w głośnej aferze sławnego francuskiego piłkarza Karima Benzemy. Jest on podejrzany o kontakty seksualne z nieletnią prostytutką. Jego adwokat zapewnia, że ma dowód na to, iż sportowiec padł ofiarą kłamliwych oskarżeń.

Piłkarz ma podobno "żelazne alibi". Wbrew twierdzeniom sędziego śledczego nie mógł spędzić nocy z 16-letnią prostytutką, bo znajdował się wtedy w towarzystwie swojej ówczesnej narzeczonej. Adwokat zawodnika Realu Madryt żąda jak najszybszego przesłuchania narzeczonej i umorzenia śledztwa przeciwko jego klientowi. Jednak komentatorzy zastanawiają się w mediach, dlaczego dopiero teraz Benzema przypomniał sobie, że ma alibi.

Benzemie - podobnie jak innemu francuskiemu piłkarzowi, Frankowi Ribery'emu - grozi do trzech lat więzienia.