Liczba ofiar śmiertelnych powodzi na południu Francji wzrosła do 25. Jednocześnie w regionie spodziewane są kolejne burze i opady deszczu, które utrudniają usuwanie szkód w zalanych miejscowościach.

Działania ratunkowe zostały zakończone i cała uwaga skupiona była na sprzątaniu - poinformowały władze regionu Var. Odnalazło się około dziesięciu osób, które wczoraj uznawane były za zaginione - poinformowała miejscowa administracja.

Powodzie zaczęły się we wtorek. Woda sięgająca miejscami dwóch metrów, unosiła ze sobą drzewa, samochody, a nawet części domów pozostawiając po sobie pokryte błotem ulice.

Wciąż nie udało się przywrócić elektryczności w 94 tys. domów. W mieście Draguignan, najmocniej dotkniętym przez powódź, nie ma też łączności telefonicznej. Francuskie ministerstwo obrony pomaga w dostawach wody pitnej. Zamknięte są szkoły.