Jeden uczestnik antyrządowej manifestacji został zabity, a dwóch odniosło poważne rany podczas starć ze zwolennikami prezydenta Alego Abd Allaha Salaha w Sanie. Mężczyzna postrzelony w szyję został przewieziony do szpital, gdzie zmarł.

Wczoraj podczas starć w Adenie i Taizzie zginęło 5 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych. Rządzący Jemenem od 32 lat Saleh obiecał, że odejdzie, gdy w 2013 roku skończy się jego kadencja. Poinformował też, że nie będzie próbował przekazać władzy synowi.

Koalicja partii opozycyjnych zgodziła się rozmawiać z prezydentem, ale wciąż dochodzi do spontanicznych protestów, organizowanych m.in. przez studentów. Młodzi ludzie organizują się głównie przy pomocy telefonów komórkowych i portali społecznościowych.