Islamiści z ugrupowania Al-Szabab ostrzelali samolot, na którego pokładzie znajdował się prezydent Somalii Hasan Szejk Mohamud. "Maszyna była ostrzeliwana, ale nie została trafiona" - poinformowała somalijska armia.

Islamiści ostrzelali z granatnika prezydencką maszynę, w momencie jej lądowania w Baraawe na południu kraju.

Na pokładzie samolotu znajdowało się także wielu ministrów. Razem z prezydentem mieli oni odwiedzić miasto, z którego niedawno wojska rządowe wyparły islamistów.

Do ataku przyznało się powiązane z Al-Kaidą ugrupowanie Al-Szabab, które od wielu lat prowadzi walkę z władzami w Mogadiszu.

Somalijscy islamiści stoją także za krwawymi zamachami w sąsiedniej Kenii, dokonanymi w odwecie za zaangażowanie sił zbrojnych tego kraju w walkę z Al-Szababem w Somalii.

(acz)