Prezes rosyjskiego giganta Aleksiej Miller prognozuje, że błękitne paliwo będzie droższe o 100 USD za 1000 metrów sześciennych. Tłumaczy to wzrostem ceny ropy naftowej, która jego zdaniem przekroczy za dwa lata 100 dolarów za baryłkę.

Według Millera, który udzielił wywiadu dziennikowi "Wiedomosti" wzrost cen spowoduje powrót światowej gospodarki do dawnego zapotrzebowania na nośniki energii. Rynek gazu - jego zdaniem - w pełni się odbuduje w 2012 roku, a produkcja i zużycie gazowego paliwa będą wyższe niż przed kryzysem.

Cytowany przez gazetę analityk Michaił Korczemkin wyliczył, że jeśli prognoza szefa Gazpromu się sprawdzi, to cena rosyjskiego gazu dla Europy wzrośnie z 300 do 400 dolarów za 1000 metrów sześc. Prawdopodobnie to miał na myśli Miller, mówiąc, że w 2012 roku gaz będzie droższy o 100 USD - dodał. Cena gazu ziemnego jest pochodną ceny ropy naftowej na światowych rynkach.

Korczemkin podkreśla jednak, że wzrost ceny rosyjskiego gazu dla odbiorców w Europie spowoduje spadek sprzedaży. Zamiast błękitnego paliwa z Rosji odbiorcy europejscy wolą tańszy surowiec z Norwegii i Kataru.