We wtorek funt spadł na rynkach do najniższego poziomu od trzech lat, by następnie zyskać na wartości 0,5 procenta. Zdaniem analityków, na których powoływała się agencja Reutera, to wstęp do większych wahań wartości brytyjskiej waluty, bo "bitwa o brexit wkracza w kolejną kluczową fazę". Eksperci dodali, że niepewność inwestorów w związku z brexitem jest wciąż wysoka.

Brytyjska waluta nieco odrabia straty wobec złotego. Po południu za funta szterlinga trzeba było zapłacić 4,80 zł.,  o 2 grosze więcej niż rano.

Większość analityków przewiduje, że wzmocnienie funta szterlinga będzie tymczasowe i prognozuje "dalsze zawirowania" w notowaniach brytyjskiej waluty.

Prawdopodobieństwo przedterminowych wyborów nie jest dobrą wróżbą dla funta. Według ekspertów,  wysoka pozostaje niepewność co do wyników wyborów i decyzji brexitowych, co nie wpływa na wzmocnienie brytyjskiej waluty.

We wtorek posłowie sprzeciwiający się bezumownemu brexitowi przejęli kontrolę nad porządkiem obrad Izby Gmin, aby zablokować taki scenariusz wyjścia kraju z Unii Europejskiej. Opozycja - do której podczas głosowania dołączyło aż 21 posłów Partii Konserwatywnej, usuniętych później karnie z klubu parlamentarnego - zebrała 328 głosów przy zaledwie 301 na rzecz rządu.

Dzięki temu zwycięstwu parlament będzie - wbrew woli rządu - obradował nad opozycyjnym wnioskiem, otwierającym drogę do zablokowania bezumownego brexitu i do potencjalnego opóźnienia brexitu do 31 stycznia przyszłego roku, jeśli porozumienie z Brukselą nie zostanie wypracowane do 19 października tego roku.

Posłowie zagłosują też nad rządowym wnioskiem w sprawie rozpisania przedterminowych wyborów parlamentarnych.