Nowy premier Włoch Mario Monti przedstawił w Senacie założenia "rządu narodowego zaangażowania", jak określa swój gabinet. Rząd fachowców pod wodzą Montiego ma wyciągnąć Włochy z kryzysu. "Europa przeżywa najtrudniejsze chwile od czasów drugiej wojny światowej" - podkreśla szef włoskiego rządu. Wieczorem Senat udzielił rządowi wotum zaufania. Przeciw była tylko Liga Północna. W piątek głosowanie w izbie deputowanych.

W 52-minutowym expose, szef rządu stwierdził, że fundamentalnym wyzwaniem dla jego rządu jest "wiarygodność Włoch". Monti chce przezwyciężyć negatywny wizerunek swojego kraju jako "słabego ogniwa" w Unii Europejskiej. W przeciwnym razie grozi nam to, że staniemy się wzorem dla tych, którzy nie chcą silnych Włoch - ostrzegł.

Koniec euro zniszczyłby wspólny rynek - stwierdził premier. Według Montiego, wyrzeczenia, jakie są konieczne w obecnej sytuacji, powinny być równe.

Im większa będzie sprawiedliwość w ich rozłożeniu, tym bardziej kroki będą do zaakceptowania - stwierdził nowy premier odnosząc się do polityki antykryzysowej.

W expose znalazla się m.in. zapowiedź rewizji wydatków Rady Ministrów, cięcia w nakładach na lokalne urzędy, zaostrzenie walki z oszustwami podatkowymi oraz uporządkowanie systemu podziału administracyjnego na liczne prowincje, reforma rynku pracy, wspieranie zatrudnienia młodzieży oraz kobiet. Premier mówił też o potrzebie uchylenia wielu zabezpieczeń społecznych, chroniących według niego niesłusznie niektóre grupy pracowników kosztem innych, zwłaszcza młodych, nie mających etatu.

Możliwe jest wspólne wyzwolenie kraju - zakończył szef utworzonego w środę rządu. W piątek głosowanie nad wotum zaufania w izbie deputowanych.

"To nie Rada Ministrów, ale Rada Wydziału" - oto jedna z opinii we włoskiej prasie na temat nowego włoskiego rządu.

W prasowych i politycznych komentarzach zwraca się uwagę na wysokie, w wielu przypadkach naukowe kwalifikacje 16 ministrów-ekspertów i wykładowców uniwersyteckich, wśród których nie ma żadnego polityka.