Alarm w głównej siedzibie Komisji Europejskiej w Brukseli. Pracownicy spokojnie opuścili budynek. Jeden z nich twierdził, że powodem ewakuacji jest pożar w jednym z pomieszczeń. Według innego świadka, przyczyna alarmu mogła być inna, bo na miejscu było dużo policji.

Jak się okazało ewakuacja była jednym z elementów "niezapowiedzianych ćwiczeń na dużą skalę" - poinformował jeden z rzeczników KE Patrizio Fiorilli. Po półgodzinie wszyscy pracownicy wrócili do biur.

W ubiegłym roku gmach KE zwany Berlaymontem, gdzie na co dzień pracuje około 2 tys. osób, był ewakuowany dwa razy. W maju wybuchł tam pożar, po którym trzeba było przeprowadzić remont. Półtora tygodnia później KE ponownie została ewakuowana. Tym razem z powodu wycieku gorącej wody. Ranny został wtedy robotnik.