Wszystkie cztery ukraińskie miasta - Kijów, Donieck, Charków i Lwów - będą gospodarzami mistrzostw Europy w piłce nożnej w 2012 roku. Tak zdecydowali działacze Komitetu Wykonawczego UEFA podczas obrad w luksusowym hotelu na Maderze. Wiadomo, że finał Euro odbędzie się w ukraińskiej stolicy, a nie w Warszawie.

Decydująca okazała się informacja, że ukraiński rząd przyzna dodatkowe środki na przygotowania. Bez tej decyzji Ukraina straciłaby prawo do współorganizowania Euro 2012. Największy niepokój UEFA wzbudzała fatalna baza hotelowa oraz sieć dróg na Ukrainie. Piłkarska federacja została jednak zapewniona, że Ukraińcy zdążą ze wszystkim na czas. Mecz otwarcia odbędzie się w Warszawie, wielki finał - w Kijowie.

Szef społecznego komitetu kontroli Euro Andriej Kapustin jest pewny, że Ukraina spełni wymagania. Swój optymizm opiera na deklaracji szefa UEFA. Michel Platini właśnie potwierdził swój udział w wielkiej fecie z okazji prezentacji logo turnieju. Impreza ma się odbyć w poniedziałek w Kijowie. Jeśli UEFA odpuściłaby sobie Ukrainę, wątpię, by organizowano tak wielką uroczystość w centrum Kijowa - z koncertem, z przywódcami państwowymi i dwustoma dziennikarzami - przyznał w rozmowie z dziennikarzem RMF FM Krzysztofem Zasadą.

Optymizm Kapustina nieco słabnie jednak, gdy mowa o Lwowie. Według niego, miasto ma nieustające problemy z lotniskiem i stadionem.

Postępu w przygotowaniach pogratulował natomiast Ukraińcom polski minister sportu. Pewnie, że szkoda, chcielibyśmy mieć finał też w Warszawie. Ale od samego początku były ustalenia, że finał będzie w Kijowie. A zasad trzeba przestrzegać i dotrzymywać umów - komentuje decyzję UEFA Adam Giersz:

Komitet Wykonawczy UEFA obradował od czwartku w Funchal na Maderze, w luksusowym hotelu Reid's Palace. Oprócz Euro 2012 rozmawiano o proponowanym przez szefa UEFA Michela Platiniego programie Finansowego Fair Play, o niedawnej aferze z ustawianiem spotkań w europejskich rozgrywkach oraz przygotowywano program na kongres UEFA w marcu 2010 roku.