Do poważnej awarii sieci energetycznej doszło w Wenezueli. Prądu na około 20 minut zabrakło w większej części kraju, w tym w stolicy - Caracas.

Według świadków na ulicach zgasły światła drogowe, oświetlenie budynków, doszło też do zakłóceń w komunikacji lotniczej i kolejowej. Z ruchu wyłączono stołeczne metro i utworzyły się gigantyczne korki. Podobna sytuacja panowała w innych miastach kraju, m.in. w Maracaibo i Valencii.

Nie wiadomo, co spowodowało awarię. Przedstawiciel państwowych zakładów energetycznych Hipolito Izquierdo powiedział, że najprawdopodobniej uszkodzeniu uległa lokalna linia przesyłowa wysokiego napięcia. Zdarzenie nie wpłynęło na wydobycie ropy naftowej.