Masz kłopoty z żoną - zrób z niej terrorystkę. Tak w skrócie można opisać historię brytyjskiego urzędnika imigracyjnego, który wykazał się wyjątkową pomysłowością. Jego plan udał się jednak tylko częściowo, bo Brytyjczyk przy okazji przechytrzył samego siebie.

By skutecznie pozbyć sie swej żony, Brytyjczyk wysłał ją na wakacje do Pakistanu. Gdy dotarła na miejsce, umieścił jej personalia na liście osób podejrzanych o działalność terrorystyczną. Kiedy po kilku tygodniach kobieta próbowała wrócić do Wielkiej Brytanii, nie została wpuszczona na pokład samolotu. W rezultacie spędziła w Pakistanie aż 3 lata.

I być może ta historia nigdy nie ujrzałaby światła dziennego, gdyby podstępny urzędnik nie starał się o awans. Jego szefowie zauważyli wówczas, że żona Brytyjczyka znajduje się na liście potencjalnych terrorystów. Zapytany, dlaczego, mężczyzna musiał przyznać się do mistyfikacji. Zamiast awansować - strącił prace. Można chyba powiedzieć obiektywnie, że zasłużenie.