Byłemu prezydentowi Madagaskaru Marcowi Ravalomananie uniemożliwiono powrót do kraju. Linia lotnicza odmówiła wpuszczenia go na pokład samolotu na lotnisku w Johannesburgu, powołując się na rozkaz malgaskiego lotnictwa cywilnego.

Pracownik linii pokazał prezydentowi list od malgaskiego lotnictwa cywilnego, w którym napisano: Marc Ravalomanana jest w Madagaskarze persona non grata. Proszę go nie wpuszczać na pokład, również w celu utrzymania porządku publicznego.

Udaję się do Madagaskaru w celu pokoju, nie zaś wojny, więc dlaczego jestem zatrzymywany? - powiedział dziennikarzom wyraźnie poirytowany Ravalomanana, gdy linie lotnicze Airlink odmówiły mu w Johannesburgu wejścia na pokład samolotu do Antananarywy.

Przebywający od 2 lat na uchodźstwie w RPA Ravalomanana wezwał swych zwolenników do mobilizacji, zapowiadając powrót do kraju. W 2009 roku, po trwających kilka miesięcy zmaganiach z opozycją, Ravalomanana zrzekł się władzy na rzecz wojska, które desygnowało na jego miejsce Andry'ego Rajoelinę.

W zeszłym roku były prezydent został skazany zaocznie na dożywotnie ciężkie roboty za doprowadzenie do śmierci kilkudziesięciu uczestników demonstracji.