Brytyjski rząd instruuje obywateli jak strajkować. W wywiadzie dla prasy jeden z ministrów w rządzie Davida Camerona zasugerował nawet, kiedy i jak długo. I wcale nie żartował.

Jeśli chcecie strajkować, to zróbcie to 30 listopada i przerwijcie pracę na 15 minut. W ten sposób nikt nie odliczy wam z pensji pieniędzy i nie będziecie musieli ponownie konsultować swych decyzji ze związkami zawodowymi - minister Francis Maude przedstawił taką sugestie na łamach dziennika "Financial Times". Chodzi o zapowiedziany protest pracowników służb publicznych przeciwko reformie świadczeń emerytalnych. Właśnie 30 listopada mogą w nim wziąć udziale nawet 3 miliony Brytyjczyków.

Komentatorzy są zaskoczeni. Rząd, występując z taką propozycją do pracowników budżetówki, wcale nie żartuje. Chce w ten sposób zapewnić ciągłość negocjacji na temat planowanych reform. Przedstawiciel brytyjskich związków zawodowych, nazwał jednak ofertę ministra sztuczką PR-owską. Jego zdaniem Brytyjczycy jeszcze nigdy nie strajkowali i nie będą strajkować na rządowych zasadach.