Mistyfikacją okazała się historia pewnego bloga. Od tygodni brytyjskie media pasjonowały się opowieściami syryjskiej lesbijki, która opisywała prześladowania, jakim poddawana była w Damaszku. Blog zakończył się wpisem kuzynki głównej bohaterki. Amina Arraf miała zostać zatrzymana przez policję po kilku tygodniach ukrywania się u przyjaciół.

Jej historia powoli stawała się symbolem zmieniającego się Bliskiego Wschodu. Wątpliwości pojawiły się, kiedy zdjęcie Aminy umieszczone na portalu społecznościowym Facebook, okazało się fotografią mieszkającej w Londynie przypadkowej Brytyjki.

W rezultacie na blogu ukazało się sprostowanie, a jego autorem okazał się mężczyzna. MacMaster przeprosił za swoje zachowanie. Tłumaczył, że wymyślił Aminę Arraf i jej blog, żeby zwrócić uwagę na wydarzenia w Syrii. Nigdy nie chciałem nikogo skrzywdzić - napisał.

Nie wszyscy jednak odczytali ten wirtualny epizod tak samo. Organizacje zrzeszające brytyjskich gejów i lesbijki skrytykowały mistyfikację Szkota, ponieważ ich zdaniem zrobiła ona więcej złego niż dobrego dla emancypacji syryjskich homoseksualistów.