Co najmniej 27 osób zginęło, a ponad 20 zostało rannych w wypadku autokaru na północy Tajlandii w graniczącej z Birmą prowincji Tak. Pojazd wypadł z górskiej drogi. Według ustaleń policji, zawiodły hamulce.
Autokar uderzył w betonową barierę na skraju drogi i spadł 150 metrów w dół.
Do podobnej tragedii doszło na północy Tajlandii także w grudniu ubiegłego roku. Jadący z dużą prędkością autobus wypadł z drogi i runął do wąwozu o głębokości około 30 metrów. Zginęło 29 osób.
Tajlandia ma jeden z najwyższych wskaźników śmierci w wypadkach drogowych. Według ostatniego raportu WHO, na 100 tys. osób ginie tam rocznie na drogach średnio 38,1, podczas gdy w całej Azji Południowo-Wschodniej - 18,5.
(MRod)