Szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton stwierdziła, że jest "bardzo zaniepokojona" sytuacją w Kirgistanie. Dodała, że jej wysłannik pojedzie niedługo do tego kraju, aby zorientować się w sytuacji na miejscu.

Jestem w kontakcie z naszym specjalnym przedstawicielem, który pojedzie ponownie do tego kraju, aby na miejscu zorientować się w skali potrzebnej pomocy - oznajmiła Ashton po przybyciu na spotkanie szefów dyplomacji państw UE w Luksemburgu.

W kwietniu UE wysłała do Biszkeku swego specjalnego przedstawiciela Pierre'a Morela po zamieszkach, w wyniku których został pozbawiony władzy prezydent Kurmanbek Bakijew i jego miejsce zajęła Roza Otunbajewa. Zginęło wóczas 87 osób.

Na południu Kirgistanu trwają już czwarty dzień starcia na tle etnicznym pomiędzy Kirgizami a Uzbekami. Do tej pory zginęło 117 osób (93 w Oszu, a 24 w Dżalalabadzie) a ponad 1500 jest rannych. Tymczasowy rząd poinformował, że w Dżalalabadzie aresztowano "bardzo znaną osobę" pod zarzutem wywoływania największych od 20 lat etnicznych zamieszek. Nie podano nazwiska tej osoby, powtarzając jednocześnie oskarżenia pod adresem zwolenników byłego prezydenta Bakijewa, którzy mają stać za zamieszkami.

Przebywający na wygnaniu Bakijew wydał wczoraj oświadczenie, w którym zaprzecza, jakoby miał coś wspólnego ze starciami na południu Kirgistanu.