Ponad 1000 osób, głównie studentów, zablokowało główną drogę we wschodnim Afganistanie w proteście przeciwko partnerstwu strategicznemu z USA. Wczoraj układ został zaakceptowany przez Loja Dżirgę, tradycyjne afgańskie zgromadzenie starszyzny plemiennej.

Protestujący w Dżalalabadzie, którzy zablokowali drogę prowadzącą do stolicy kraju wznosili hasła: "Śmierć Ameryce! Śmierć Karzajowi! Manifestanci mówią, że nie zaakceptują żadnego partnerstwa ze Stanami Zjednoczonymi.

Również talibowie potępili ustalenia afgańskiej Loja Dżirgi w sprawie partnerstwa z USA, zarzucając starszyźnie, że jest kukiełką afgańskiego rządu. Prezydent i szef rządu Hamid Karzaj zabiegał o opinię zgromadzenia, licząc na wzmocnienie swej pozycji negocjacyjnej.

Loja Dżirga, skupiająca ponad 2 tys. polityków, przywódców plemiennych, lokalnych liderów, biznesmenów i aktywistów społecznych z całego kraju, ma charakter jedynie konsultacyjny. Chociaż starszyzna zaakceptowała zasady partnerstwa, negocjowanego przez Kabul i Waszyngton, to uczyniła to pod pewnymi warunkami, wzywając m.in. do nowej strategii pokojowej z talibami.

Negocjowane z USA partnerstwo strategiczne ma określać warunki obecności wojsk USA w Afganistanie po 2014 roku, kiedy to z tego kraju ma się wycofać większość sił koalicyjnych. Uczestnicy Loja Dżirgi zażądali, by przyszły pakt był zatwierdzony przez parlament.

Według końcowej deklaracji przedstawionej wczoraj umowa o partnerstwie ma być zawarta na 10 lat, z możliwością przedłużenia. Obie strony muszą mieć ponadto jednakowe prawo wymówienia porozumienia.

Innym w wymagań stawianych przez starszyznę jest natychmiastowe wstrzymanie przez USA nocnych operacji mających na celu schwytanie bojowników. Operacje takie muszą być dowodzone przez Afgańczyków.

USA muszą także zagwarantować, że nie będą wykorzystywać afgańskiego terytorium przeciwko swoim wrogom w regionie. Ponadto siły afgańskie po 2014 r. powinny przejąć dowodzenie nad wszelkimi operacjami militarnymi, a amerykańskie więzienia na terytorium Afganistanu muszą wrócić pod jurysdykcję afgańskich władz.