Zaskarżenie do sądu mediów, które twierdzą, że prezydent Nicolas Sarkozy osobiście rozkazał szefowi francuskiego kontrwywiadu szpiegowanie niewygodnych dziennikarzy śledczych - zapowiada sekretarz generalny Pałacu Elizejskiego Claude Gueant.

Gueant zapewnia, że - wbrew doniesieniom mediów - Sarkozy nie stworzył wewnątrz kontrwywiadu specjalnej komórki, która zajmuje się inwigilowaniem dziennikarzy. Twierdzi, że środki masowego przekazu, które rozpowszechniają te informacje, będą musiały zapłacić wysokie odszkodowania za "szkalowanie dobrego imienia głowy państwa".

Wielu paryskich komentatorów odpowiada prowokacyjnie, że cieszy ich perspektywa procesu. Ułatwi on bowiem odkrycie szczegółów m.in. tajemniczych kradzieży laptopów znanych dziennikarzy z "Le Monde" i tygodnika "Le Point" oraz śledczego portalu internetowego "Media part", którzy zajmowali się aferami korupcyjnymi.