Szefowa biura Rady Miejskiej w miejscowości Zalewo na Mazurach została zwolniona z pracy, bo prowadziła prywatne rozmowy przez komunikator internetowy. Kobieta próbuje się teraz bronić w sądzie pracy.

Na ile pracodawca może kontrolować prywatność swego pracownika? Polskie prawo tak naprawdę nie reguluje do jakiego stopnia pracodawca może się posunąć sprawdzając wirtualne poczynania swojego pracownika. Rażącym naruszeniem prywatności i godności pracownika będzie instalacja kamer wideo na przykład w toaletach, ale pracodawca może sprawdzać treść korespondencji służbowej na służbowej skrzynce w komputerze - tłumaczył Jacek Żerański z olsztyńskiej inspekcji pracy.

W Urzędzie Miejskim w Zalewie nikt nie sprawdzał treści wiadomości wysyłanych przez urzędniczkę. Burmistrz porównał jednak statystykę znaków wpisywanych na klawiaturze. Około 13 tysięcy znaków służyło do przekazywania informacji prywatnych, natomiast około 4 tysięcy - to znaki postawione w celach służbowych - mówi burmistrz.