Kolejne banki przymierzają się do zawieszenia udzielania kredytów hipotecznych ze zmienną stopą procentową - ustalili dziennikarze RMF FM. Może to oznaczać, że osoby poszukujące pieniędzy na własne lokum, zostaną odcięte od kredytów, albo narażą się na wpadnięcie w finansową pułapkę.

Skąd taka decyzja bankowców? W końcu kredyty hipoteczne ze zmienną stopą procentową są bardzo popularne. Odpowiedź jest prosta. Banki szykują się do zastąpienia WIBOR -u WIRON-em.

Skrót  WIBOR pochodzi od nazwy Warsaw Interbank Offered Rate i określa wysokość oprocentowania na polskim rynku międzybankowym. Na podstawie stopy procentowej WIBOR banki komercyjne zgadzają się udzielać sobie nawzajem pożyczek. Co ważne, wysokość wskaźnika jest zmienna - ustalana na nowo niemal codziennie, co ma kluczowe znaczenie dla całego rynku finansowego.

Po co to całe zamieszanie?

Kiedy Adam Glapiński z Radą Polityki Pieniężnej zaczęli podnosić stopy procentowe, to kredytobiorcom wzrosły raty kredytów, powodując duże niezadowolenie społeczne - informuje nasz dziennikarz Krzysztof Berenda.

Pojawiły się sugestie, że WIBOR jest zmanipulowany i potrzebna jest nowa stawka. Chodzi o WIRON - czyli nowy wskaźnik typu Risk Free Rate.

Jednak jego wprowadzenie oznacza spore zamieszanie. 

Pierwsze banki - najpierw ING - zawieszają na pół roku udzielanie najpopularniejszych kredytów.

Jak czytamy w komunikacie: ING realizuje założenia Mapy Drogowej opublikowanej przez Komisję Nadzoru Finansowego dla procesu zastąpienia WIBOR-u przez WIRON.

Przy okazji ważna uwaga dla kredytobiorców. Teraz trzeba być ostrożnym z braniem  kredytów ze stałą stopą. Mogą one być niekorzystne. A to dlatego, że jak zapowiada prezes NBP Adam Glapiński za rok możliwe są pierwsze obniżki stóp - zaznacza Krzysztof Berenda z redakcji ekonomicznej RMF FM. 

Opracowanie: