17 osób okradało Instytut Medycyny Pracy w Sosnowcu. Straty placówki szacowane są na kilkanaście milionów złotych. Jak wykazało śledztwo, w sprawę zamieszani są zarówno pracownicy jak i dyrekcja Instytutu. Proceder opierał się na wykorzystywaniu umów cywilno- prawnych.

Każda z umów była dodatkowo opłacana, ale części z nich nigdy nie zrealizowano. Pojawiały się również i takie zlecenia, które placówce nie były potrzebne. Niektóre dodatkowe umowy pracownicy realizowali w trakcie swoich godzin pracy. Zdarzało się też i tak, że dostawali oni pieniądze za wykonanie pracy, która należała do ich obowiązków. Jedna z osób zajmująca kierownicze stanowisko zawierała umowy sama ze sobą.

Śledztwo w tej sprawie trwało pięć lat. Zarzuty dotyczą fałszerstwa, niegospodarności, przekroczenia uprawnień i prania brudnych pieniędzy.