Policjanci Centralnego Biura Śledczego zwalczający przestępczość narkotykową zlikwidowali plantację konopi indyjskich w Warmińsko-Mazurskiem. W trakcie akcji zabezpieczyli 160 krzaków konopi, kilogram marihuany oraz specjalistyczny sprzęt służący do uprawy nielegalnych roślin.

W trakcie akcji CBŚ został zatrzymany 50-latek, który był odpowiedzialny za uprawę roślin. W ręce policjantów trafił także 24-letni „hodowca”, o rok młodszy pomocnik oraz 22-latek, który zajmował się sprzedawaniem "towaru".

Z zabezpieczonych krzaków konopi można byłoby wytworzyć 13 tys. działek dilerskich. Łączna czarnorynkowa wartość narkotyków z tej plantacji to blisko 400 tys. złotych.

Cała czwórka już usłyszała prokuratorskie zarzuty. „Hodowcy” odpowiedzą za uprawę konopi w związku z przetwarzaniem na susz roślinny i wprowadzaniem do obrotu. Grozi im kara od 3 lat pozbawienia wolności. 22-latek odpowie za wprowadzanie narkotyków do obrotu. Za popełnienie tego przestępstwa w więzieniu może spędzić 8 lat.

Postępowanie w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Iławie.