Dziewięciu z dwudziestu siedmiu zakładników, przetrzymywanych od blisko dwóch miesięcy na Fidżi, odzyskało wolność.

Jak podało lokalne radio, rebelianci, którzy w maju zajęli budynek parlamentu i sterroryzowali polityków i obsługę - wypuścili kilka osób. Wśród zwolnionych nie ma jednak byłego premiera Mahendra Czaundriego ani żadnego z jego bliskich współpracowników.

Zamachu stanu na Fidżi dokonał biznesmen George Speight, walczący o odsunięcie od władzy indyjskiej mniejszości, reprezentowanej przez Czaundriego. W miniony weekend Speight i przedstawiciele dotychczasowych władz zawarli porozumienie, które zagwarantowało spełnienie większości żądań rebeliantów. Przywódca puczu zapowiedział zwolnienie zakładników. Dziewiątka, którą wypuszczono dzisiaj, jest jednak dopiero pierwszą uwolnioną grupą - na swoją kolej czeka jeszcze osiemnaście osób.

00:15