Nawet kilku milionów złotych będą domagać się właściciele zakładów mięsnych w Świerznie w Zachodniopomorskiem od Skarbu Państwa. Według nich, decyzja służb weterynaryjnych o zamknięciu zakładu była bezprawna.

Główny Inspektor Weterynarii zamknął firmę dwa tygodnie temu, po zbiorowym zatruciu włośnicą.

Firma popadła w poważne problemy finansowe. Wypowiedzenia z pracy dostało już prawe 100 pracowników. Ze sklepów wycofano wszystkie produkty tej firmy. Mimo, że do tej pory nie stwierdzono w nich włośnicy, zakład cały czas nie może produkować. Nie pozwala na to powiatowy lekarz weterynarii – tłumaczy Przemysław Kaczorowski, likwidator firmy: Wydał decyzję bez podstawy prawnej, bez rzeczywistych przyczyn, ze strachu, z różnych powodów, których nie znamy. Natomiast była to decyzja bezprawna.

Lekarz weterynarii nie chce rozmawiać na ten temat. Reporterowi RMF FM nie udało się też ustalić, kiedy zakaz produkcji zostanie zniesiony, choć jak podkreślają właściciele firmy, nie ma to już większego znaczenia, ponieważ firma poniosła zbyt duże straty. Problemem może okazać się nawet wypłacenie zaległych wynagrodzeń dla 100 pracowników.