Dziesięć lat więzienia grozi pracownikowi gdańskiego Zarządu Dróg i Zieleni (ZDiZ), który zaproponował właścicielowi jednej z firm oczyszczających miasto, że w zamian za łapówkę będzie przymykał oko na ewentualne niedociągnięcia w wykonywanej pracy. Mężczyzna został już tymczasowo aresztowany. Sąd wyznaczył kaucję w wysokości 40 tys. złotych.

O korupcyjnej propozycji organy ścigania poinformował właściciel firmy zajmującej się pracami porządkowymi. Opowiedział, że zgłosił się do niego pracownik ZDiZ i zaproponował, że w zamian za 5 tys. zł nie będzie karał firmy za ewentualne niedociągnięcia w pracy lub nawet niewykonanie jej - powiedziała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Gdańsku Grażyna Wawryniuk.

Jak dodała, przedsiębiorca - w uzgodnieniu z funkcjonariuszami Centralnego Biura Antykorupcyjnego, umówił się z nieuczciwym pracownikiem ZDiZ na tzw. kontrolowane przekazanie łapówki. Bartosz A. został zatrzymany tuż po przyjęciu 5 tysięcy złotych. Mężczyzna nie przyznał się do winy i odmówił złożenia wyjaśnień. Grozi mu od roku do 10 lat więzienia.

Rzecznik prasowy ZDiZ w Gdańsku Katarzyna Kaczmarek poinformowała, że Bartosz A. był zatrudniony w firmie od września 2006 roku, a od lipca 2009 roku pełnił funkcję inspektora w dziale oczyszczania. Do jego obowiązków należała kontrola realizacji części umów na utrzymanie zimowe oraz letnie oczyszczanie miasta. Podlegał mu jeden z sześciu rejonów, na które podzielone jest miasto - poinformowała.

We wtorek mężczyzna zostanie dyscyplinarnie zwolniony z pracy. Obecnie trwa kontrola wszystkich dokumentów dotyczących kontraktów, które nadzorował - powiedziała Kaczmarek. Dodała, że kierownictwo ZDiZ w ciągu 24 godzin przygotuje propozycje zaostrzenia zasad nadzoru prac zlecanych przez firmę.