Weekend w Europie i Ameryce Południowej upłynął pod znakiem wyborów.

Wstępne wyniki głosowania w wyborach prezydenckich w Gruzji nie przyniosły zaskoczenia. Zdecydowaną większością głosów na kolejną kadencję na stanowisku szefa państwa został wybrany dotychczasowy prezydent Eduard Szewardnadze. Według agencji Itar Tass dostał 82 procent głosów, zaś jego główny rywal Dżumber Patiaszwili zaledwie 17.

W Peru sondaże również wskazują na wyborcze zwycięstwo dotychczasowego prezydenta Alberto Fujimori. Najprawdopodobniej jednak będzie się on musiał zmierzyć ze swym rywalem Alejandro Toledo w drugiej rundzie - sondaże wskazują bowiem, że żaden z nich nie uzyskał wymaganego ponad 50-procentowego poparcia.

W wyborach parlamentarnych w Grecji rządząca partia socjalistyczna premiera Costasa Simitisa zdobyła - według wstępnych danych - większość w parlamencie. Walka była jednak bardzo zacięta. Przy 90 procent podliczonych głosów różnica w poparciu między socjalistami a konserwatywną Nową Demokracją wynosi zaledwie 0,6 procent.

Dziś mają być też znane wstępne wyniki sobotnich wyborów lokalnych w Bośni. Zdaniem komentatorów wynik wyborów może wpłynąć na decyzję Stanów Zjednoczonych i Europy w sprawie pomocy w dalszej powojennej odbudowie kraju. Poparcie dla Bośni może zniknąć jeśli wybory wygrają przedstawiciele partii które brały czynny udział w zakończonej w 1995 roku wojnie, i które sprzeciwiają się idei tak zwanej wielo-etnicznej Bośni.

Wiadomości RMF FM 06:45