Wkrótce przed sądem stanie Mirosław J., który w skandalicznych warunkach przechowywał na terenie jednego z nadmorskich ośrodków wczasowych 5 kilogramów cyjanku sodu. Na terenie jego posesji w Gryfinie znaleziono beczki z kwasem solnym.

W każdej chwili mogło nastąpić wyzwolenie tych środków, ponieważ kwas solny był składowany w beczkach, które korodowały – już były wykwity substancji na zewnątrz - mówi Jarosław Przewoźny, szef prokuratury rejonowej w Kamieniu Pomorskim

Z kolei cyjanek przechowywany był w worku foliowym. Przewoźny zaznacza, że było o krok od tragedii, ponieważ każdy wzrost wilgotności powietrza mógł spowodować niebezpieczną reakcję. Dodajmy, że 5 kilogramów cyjanku wystarczyłoby, aby zabić całą ludność Szczecina.

Mirosławowi J. postawiono zarzut sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób. Grozi mu do 8 lat więzienia.