Linia ekspresowa E-2 zostaje. Zarząd Transportu Miejskiego zdecydował, że autobusy linii E-2, nazywanej przez warszawiaków "Edwardem", nadal będą jeździć po ulicach stolicy. Za utrzymaniem linii opowiedzieli się pasażerowie oraz władze dzielnic, przez które prowadzi trasa.

Zarząd Transportu Miejskiego chciał, żeby linię E-2 od poniedziałku zastąpiła nowa - 402. Autobusy miały kursować na tej samej trasie Bemowo-Wilanów, ale zatrzymywać się na większej liczbie przystanków.

Po opublikowaniu informacji o zmianach, pasażerowie zaczęli protestować. Poskutkowało - ZTM zdecydował, że linia E-2 zostanie utrzymana, a autobusy będą kursowały z niezmienioną częstotliwością. Co więcej będą zatrzymywać się na jednym dodatkowym przystanku - Dolna.

ZTM w Warszawie nadal analizuje zmiany w komunikacji po otwarciu mostu Marii Skłodowskiej-Curie, tzw. Północnego. Były plany połączenia dwóch linii ekspresowych E-4 i E-8 w jedną linię przyspieszoną 404.

Linie ekspresowe uruchomiono na początku lat 90. Miały umożliwić mieszkańcom osiedli na obrzeżach miasta szybki dojazd do centrum. Miały kilka przystanków na początkowych odcinkach tras, a potem do centrum miasta dojeżdżały bez zatrzymywania się. Z czasem uruchamiano nowe przystanki, a to z kolei doprowadzało do tego, że autobusy "E" stawały w korkach. I tak straciły swój ekspresowy charakter.