Wykonawca drugiej linii metra chce cofnięcia decyzji Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Chodzi o nakaz natychmiastowego opuszczenia mieszkań w kamienicy na warszawskiej Pradze, tuż obok budowanej stacji "Wileńska". Zdaniem inspektoratu, przebywanie w kamienicy stwarza zagrożenie dla rodzin w dwóch mieszkaniach.

Reporter RMF FM Mariusz Piekarski ustalił, że jest duża szansa, aby inspektor cofnął decyzję. Od wczoraj w inspektoracie leży i jest analizowana opinia złożona przez budowniczych metra. Wynika z niej, że uszkodzenia w mieszkaniach powstały w związku z budową podziemnej stacji, ale nie są stanowią zagrożenia dla mieszkańców.

Jest to bardzo dokładna ekspertyza, dokonywana przez długi czas, która mówi: nie ma tam żadnego zagrożenia bezpieczeństwa mieszkańców, a także utraty nośności budynku - mówi Mateusz Witczyński, rzecznik firmy AGP, która drąży drugą linię warszawskiego metra. Co ciekawe, na tę samą ekspertyzę chce powołać się wspólnota mieszkaniowa z kamienicy, skarżąc decyzję powiatowego nadzoru budowlanego do wojewódzkiego inspektora.

Mieszkańcom nie zależy na opuszczaniu własnych mieszkań, chcą tylko, by firma budująca metro naprawiła szkody w kamienicy. Tym bardziej, że za decyzją nadzoru budowlanego o opuszczeniu mieszkań nie poszły żadne urzędnicze decyzje o lokalach zastępczych.

Warszawiacy są zaskoczeni

Dwa mieszkania objęte decyzją nadzoru budowlanego są mieszkaniami własnościowymi. W sumie mieszka w nich 8 osób. Miasto nie zapewni im lokali zastępczych. Ja nigdzie nie idę, bo nie mam gdzie - mówiła naszemu reporterowi pani Agnieszka, właścicielka jednego z dwóch mieszkań, które mają zostać natychmiast opuszczone. To nie jest tak, że jadę na wakacje, pakuję walizki i sobie wychodzę. Ja mam dwoje dzieci. One chodzą do szkoły - wyliczała. Podkreśla też, że pismo z decyzją nadzoru budowlanego nie dotarło do niej bezpośrednio, a zostało przekazane tylko zarządowi wspólnoty mieszkaniowej.

Na początku lutego mieszkańcy ul. Targowej na Pradze Północ protestowali przeciw budowie drugiej linii metra na pl. Wileńskim. Według nich, konsorcjum budujące podziemną kolej niedostatecznie zabezpieczyło pobliskie budynki.