W niewielkiej turystycznej miejscowości Wilkasy w gminie Giżycko na Mazurach odbywają się dziś wybory radnych do rady gminy. Wyniki jesiennego głosowania unieważnił sąd, bo w nazwisku kandydata był błąd. Sądy, zarówno okręgowy jak i apelacyjny uznały, że ta drobna pomyłka w nazwisku kandydata miała wpływ na wynik wyborów i stąd ponowne głosowanie.

Kandydat o nazwisku Kulik startował w jesiennych wyborach samorządowych z komitetu Polskiego Stronnictwa Ludowego. Pomyłkę w swoim nazwisku - "Kulig" - dostrzegł dopiero w dniu głosowania, gdy sam przyszedł na wybory. Do uzyskania mandatu radnego zabrakło dwóch głosów. Dlatego zdecydował się na złożenie do sądu protestu wyborczego.

Do głosowania uprawnione są 1484 osoby. Frekwencja nie ma znaczenia, mandaty uzyskają te trzy osoby, które zdobędą najwięcej głosów. Wybory trzech radnych w Wilkasach kosztują podatników 5167 złotych.