Literackie talenty rozkwitają w samorządzie Lublina. Wierszem ułożył swoją interpelację radny Marcin Nowak, a prezydent miasta Adam Wasilewski nie okazał się gorszy i odpowiedź także zrymował. Zapytanie radnego dotyczyło podróży wiceprezydenta Stanisława Fica, który zmienił trasę służbowego wyjazdu na Ukrainę i w drodze do Ługańska odwiedził Odessę, która nie była w planie wyjazdu.

Dziś dowiedziałem się z miejskiej prasy,

Jak Fic Stanisław ruszył na wczasy,

A ściślej mówiąc, będąc na Wschodzie

Zapragnął przyjrzeć się morskiej wodzie

I miast służbowo zmierzać za Kresy,

Skoczył opalać się do Odessy.

Tak brzmi pierwsza zwrotka wierszowanej interpelacji. W konkluzji zmierza ona do tego, by wiceprezydent sam zapłacił za wyjazd, przy czym radny zaoferował pomoc w postaci „stówki” dofinansowania z własnej kieszeni.

Prezydent Wasilewski dobrotliwie zbagatelizował pretensje radnego:

Twój poemat Marcinie, czytam z przyjemnością.

Cieszę się, że przez dowcip, zerwałeś z wrogością.

Otóż musisz wiedzieć, a propos tematu,

Że naprawdę nie było żadnego dramatu.

Dalej prezydent, także wierszem, tyleż szczegółowo co żartobliwie, uzasadnił zmianę trasy podróży swojego zastępcy i zakończył:

Droga dłuższa o sto złotych, lecz darmowe spanie.

Niepotrzebna Twoja stówka Mój Szanowny Panie.

Wymiana rymowanych ciosów między samorządowcami, którzy są partyjnymi kolegami - jako że obaj należą do Platformy Obywatelskiej - wzbudziła pozytywne refleksje. No wreszcie gdzieś jest normalnie. Aż lżej na sercu - skomentował anonimowy internauta oba wiersze, które na swojej stronie zamieścił lubelski "Dziennik Wschodni".