49-letni górnik zginął wieczorem w kopalni Budryk w Ornontowicach na Śląsku. Był pracownikiem firmy świadczącej usługi dla zakładu. Do wypadku doszło, gdy pracownicy układali rurociąg przy dnie 820-metrowego szybu. Przyczyną śmierci był uraz głowy. Prawdopodobnie na mężczyznę spadł nawis solny.

Przyczyny i okoliczności wypadku wyjaśnia Urząd Górniczy do Badań Kontrolnych Urządzeń Energomechanicznych w Katowicach, pod nadzorem Wyższego Urzędu Górniczego.

To już 21. w tym roku śmiertelna ofiara wypadków w polskim górnictwie, a 15. w kopalniach węgla kamiennego.

W tym roku, według danych na koniec października, w polskim górnictwie doszło do 2793 różnych wypadków, z czego 2182 w kopalniach węgla kamiennego, a 469 w kopalniach rud miedzi. Zginęło dwudziestu górników - 14 w kopalniach węgla kamiennego, pięciu w kopalniach rud miedzi, jeden w górnictwie nafty i gazu. 31 osób zostało ciężko rannych.