Turyści lecący na Rodos koczują na warszawskim Okęciu. Ich samolot miał wylecieć o godz. 7 i nie wystartował. W powietrze wzniesie się - jak zapowiada przewoźnik - najwcześniej o 13. Ale to niejedyne takie opóźnienie. Wczoraj mocno spóźnione było loty do Grecji i do Egiptu.

Linie lotnicze tłumaczą, że winne są "ograniczenia w przestrzeni lotniczej". A to za sprawą strajku greckich kontrolerów ruchu lotniczego. Wstrzymywana albo opóźniana jest większość lotów z Grecji i nad Grecją. Wczoraj opóźnionych było 120 lotów nad tym krajem. Strajk trwa także i dzisiaj.

Pracownicy greckiej kontroli lotów domagają się wyższych płac i zatrudnienia większej liczby pracowników. Na razie odeszli od stanowisk na 24 godziny, ale za kilka dni mają ruszyć z kilkudniowym strajkiem włoskim. Wtedy podróżni będą musieli przygotować się na jeszcze większe opóźnienia.

Ci, którzy koczują na lotnisku, powinni mieć zapewnioną opiekę - twierdzi Kamil Wnuk z obsługi warszawskiego lotniska. Pasażerom przysługują napoje i posiłek. Przy dłuższych opóźnieniach pasażerom należy się także hotel - dodaje.