Decyzje o dostępie Polaków do rynku pracy w krajach Unii Europejskiej zapadną później niż się spodziewaliśmy - uważa unijna komisarz do spraw polityki socjalnej Anna Diamantopoulu.

Powinno to nastąpić dopiero w momencie gdy kończyć się będą negocjacje we wszystkich innych najtrudniejszych dziedzinach – twierdzi Diamantopoulu. Tymczasem komisarz do spraw poszerzenia Unii Gunter Verheugen obiecywał sfinalizowanie tych rokowań z najbardziej zaawansowanymi kandydatami jeszcze przed końcem tego roku. Komisarz Anna Diamantopoulu podkreślała, że obawy niektórych krajów Unii Europejskiej przed zalewem pracowników są wyolbrzymione. Jej zdaniem z 10 krajów kandydujących w pierwszych latach do Unii wyemigruje w poszukiwaniu pracy 300 tysięcy osób. Pracę znajdzie jednak tylko 110 tysięcy, a taką liczbę pracowników rynek pracy „Piętnastki” może wchłonąć. Komisarz nie wypowiedziała się jasno czy zaproponuje okres przejściowy tak jak sobie tego życzą Niemcy czy Austriacy. Okres przejściowy nie jest rozwiązaniem – twierdzi komisarz, która w ten sposób bliska jest polskiemu stanowisku. Wydaje się bowiem, że propozycja zakończenia rokowań w tej dziedzinie dopiero w końcowej fazie rokowań oznacza ich opóźnienie.

foto EPA

13:55